Renesans proszek maskujący do akwareli 3g

Cóż można dodać? Dołączam do niezadowolonych. Produkt, którego efektów nie da się przewidzieć, nic zaplanować. Dla mnie bubel, nie wart nawet jednej złotówki. Robiłam kilka różnych testów. W żadnej kombinacji się nie udało osiągnąć zamierzonych efektów. Nakładany pędzlem ściera się, przesuwa. Nakładany patyczkiem - nie zostawia zabezpieczenia, nakładany palcem, zostawia szerokie plamska. Ani precyzji, ani zabezpieczenia tym się nie da zrobić.

Nie mogę znaleźć jednej zalety tego produktu. Nieobliczalny przy nakladaniu, niewidoczny po nałożeniu i usuwa się przypadkowo w trakcie. Nie polecam. Rezerwowanie światła w akwareli jest kluczowe a precyzja stanowi o efekcie. Żałuję zakupu.

Nakładanie proszku jest proste, pędzelek, patyczek z odrobiną nawiniętej waty, ale nieprecyzyjne, raczej do plam różnorakich, dobrze mieć zrobiony podrys tego co się maskuje. Najlepiej według mnie ściera się szmatką silikonową, gorzej gumką. Interesujące chociaż czasem przypadkowe efekty.

Spełnia swoją rolę chroni przed wodą, ale jest trudny w użyciu. Nie nadaje się do precyzyjnego nakładania, mniejsze jego ilości da się wymyć pędzlem więc trzeba uważać. Na białym papierze puder jest nie widoczny, co jest wadą i zaletą. Łatwo się usuwa za pomocą gumki. Produkt raczej dla bardziej doświadczonych.