Data: 30/03/2018
Autor: Joanna Toczek
Farbki są, żeby to delikatnie określić - dosyć kiepskie. Pigmentacja ultramaryny jest śmiechu warta, a to, że dużo kolorów w palecie jest mieszanych z bielą tytanową pozostawia wiele do życzenia. Z czterech niebieskich używalny moim zdaniem jest jeden... ironicznie jest to kolor mieszany z bielą... Dwie czerwienie są niemalże identyczne. Co najdziwniejsze, farby mają jakiś swój specyficzny zapach - mi osobiście dosyć przeszkadzał, ale nie wiem czy jest to coś, co inni by zauważyli. Nie jest bardzo zły, ale nie nazwałabym go przyjemnym. Chciałam farbki z niskiej półki, by mieć na czym ćwiczyć... ale szczerze, to był to błąd. Lepiej moim zdaniem kupić choćby kilka tubek venezii lub van gogha, albo kostki białych nocy. Farbki zużyję, bo już wydałam na nie pieniądze, ale nie będę szczęśliwym malarzem przez te następne kilka miesięcy.